Na półkach księgarni Instytutu czekają na Państwa także nieco starsze publikacje, których wartości nie da się rozpoznać po jednym spojrzeniu na okładkę, tytuł, rok wydania czy cenę (nierzadko jednocyfrową). Chcielibyśmy opowiedzieć o nich kilka słów.
Po okresach, w których opinia publiczna kształtowana jest tak, aby ignorować kwestię kosztów ekonomicznych, społecznych, środowiskowych i wszelkich innych wynikających z produkcji i konsumpcji energii, następują okresy, w których uwaga społeczności jest skupiana właśnie na tym zagadnieniu. Niemniej jednak także wówczas kanalizowana jest w takim kierunku, który odpowiada założeniom danej polityki. W momencie, gdy na nowo rozgorzała dyskusja nad wieloaspektowymi następstwami pozyskiwania i zużywania energii, warto zastanowić się, dlaczego wciąż pokutuje przekonanie o istnieniu możliwości pozyskania jej bez generowania kosztów i dlaczego racjonalne podejście do podstawowych praw fizyki nie jest w stanie w XXI wieku zastąpić daremnego poszukiwania perpetuum mobile.
Właśnie dlatego warto sięgnąć po książkę pt. Luka energetyczno-ekologiczna na przykładzie gospodarki polskiej autorstwa Stanisława Czai, Bogusława Fiedora, Andrzeja Graczyka i Zbigniewa Jakubczyka, dostępnej u nas w cenie antykwariatowej. Została ona napisana siedem lat po transformacji ustrojowej Polski i obserwuje radykalną przemianę zapatrywania się na problematykę wzajemnej zależności energetyki i ekologii.
Luka energetyczno-ekologiczna na przykładzie gospodarki polskiej
Tytułowa luka energetyczno-ekologiczna definiowana jest we Wstępie jako “rozbieżność między celami i skutkami realizowanej polityki energetycznej a celami i skutkami polityki ekologicznej, między efektami produkcji i zużycia energii a stanem środowiska przyrodniczego, między wyobrażeniami ludzkimi a postawami ludzkimi, między preferowanymi potrzebami i przeobrażeniami gospodarki a możliwościami ograniczenia postępującej degradacji biosfery i zasobów naturalnych”.
Autorzy rozpoczynają swoje opracowanie od płaszczyzny kognitywnej. Zauważają, że ze świadomości zagrożeń nie zawsze wynika umiejętność radzenia sobie z nimi. W tym kontekście pojawiają się pojęcia: racjonalizacja i wyrzeczenie. To pierwsze jest rozumiane jako zminimalizowanie kosztów w stosunku do zamierzonych celów (czyli brak marnotrawstwa i niegospodarności oraz ograniczenie emisji zanieczyszczeń). To drugie jest bardziej problematyczne. W dalszej części opracowania autorzy piszą o tym, że “sprawcy kosztów zewnętrznych (a w rozwiązaniach rynkowych także odbiorcy kosztów zewnętrznych) muszą zostać poinformowani o konieczności zmiany sposobu korzystania z zasobów środowiska”. Sygnalizują przy tym, co prawda, że rynek nie jest “doskonale przejrzysty”, ale nie akcentują ogromnej dysproporcji między pozycją wielkiego potentata i drobnego końcowego konsumenta, zwł. w sektorze komunalnym, bytowym. Tymczasem z perspektywy 2024 roku wiadomo, że możliwe jest niebezpieczne przesunięcie wagi wyrzeczeń w stronę tego drugiego. W takiej sytuacji nie sprawdzi się ani model kar i ograniczeń, ani model regulacji popytu poprzez podatki i opłaty (“zanieczyszczający płaci”).
Na 192 stronach książki znajdziemy więcej kwestii o charakterze otwartym: rozkładanie w czasie działań celem zminimalizowania luki, działania kompensacyjne zastępujące nieraz zapobieganie, niemożliwe do oszacowania ryzyko (zwłaszcza w kontekście energii jądrowej), straty przy przesyle, magazynowaniu i przekształcaniu energii (termodynamika), bilans pomiędzy oszczędnością wynikającą z mechanizacji i miniaturyzacji a narzuconą powszechnością technologii, globalizacja i urynkowienie gospodarowania energią itp. Poznanie zapatrywań naukowców z końca wieku XX stanowi dobry punkt odniesienia do analizy obecnej sytuacji, w której paradoksalnie nieograniczony dostęp do wiedzy, przy niewłaściwej selekcji i ewaluacji, bynajmniej nie rozszerza horyzontów (zauważmy np. słabe rozpowszechnienie wiedzy o konieczności analizy pełnego cyklu życia danego produktu albo ograniczone przewidywanie następstw jednostkowych lecz kumulujących się w pewną masę krytyczną zachowań konsumenckich).
Projekt
Szukaj książek
Tego dnia w roku…
- 1243 – we Lwówku Śląskim odbył się pierwszy turniej rycerski na ziemiach polskich, którego organizatorem był książę śląski Bolesław Rogatka (1220/1225–1278)
- 1272 – książę opolsko-raciborski Władysław (ok. 1225–1281/1282) nadał prawa miejskie osadzie Żory, podpisał umowę, w której zawierał postanowienie o przejściu wsi pod jego władzę oraz o lokacji miasta na prawie magdeburskim, miało ono obowiązujący do dziś owalny kształt z prostokątnym rynkiem, murami oraz dwiema bramami krakowską i cieszyńską
- 1677 – zmarł Ferdynand Leopold Oppersdorff (ur. 19 lutego 1628 r. w Polskiej Cerekwi), fundator kościoła Bożego Ciała oraz organizator Bractwa Najświętszego Sakramentu w Jankowicach Rybnickich
- 2003 – w Opolu zmarł ksiądz doktor Stefan Baldy (ur. 1 stycznia 1935 r. w Wygiełzie obecnie część Bukowna k. Olkusza), kapelan „Solidarności”, organizator pomocy dla represjonowanych i ich rodzin, diecezjalny duszpasterz służby zdrowia i policji, historyk, Zasłużony Obywatel Miasta Opola